Albumy z Ukrainy | Wiersz z 15.05.2022 r. | Pieśni z 15.05.2022 r. | Wiersz z 8.05.2022 r. | Pieśń z 8.05.2022 r. | Wiersze z 17.04.2022 r. | Pieśń z 17.04.2022 r. | Wiersz z 15.04.2022 r. | Wiersze z 10.04.2022 r. | Pieśń z 10.04.2022 r. | Wiersz z 3.04.2022 r. | Pieśń z 3.04.2022 r. | Wiersz z 27.03.2022 r. | Pieśń z 27.03.2022 r. | Wiersz z 20.03.2022 r. | Pieśń z 20.03.2022 r. | Wiersz z 13.03.2022 r. | Pieśń z 13.03.2022 r.


Strona zawiera głównie tłumaczenia utworów muzycznych i literackich prezentowanych przez gości z Ukrainy na nabożeństwach w 2022 roku. W sierpniu 2023 r. dodaliśmy też album z Ukrainy, szczegóły niżej.

♦♦♦

Albumy fotograficzne z Ukrainy

lutym 2023 r. odwiedzająca nasz zbór siostra Tamara ze zboru w mieście Stryj w Ukrainie pozostawiła album fotograficzny. Zeskanowana do formy elektronicznej kolekcja zdjęć uzupełniona jest o tłumaczenia wszystkich tekstów na język polski. Ostatnia jego strona (nie występująca w oryginalnym wydawnictwie) to podziękowanie dla naszego zboru za pomoc charytatywną, do której Bóg pobudził wiele serc, skierowaną kilkukrotnie do wspólnoty ukraińskiej. Album można pobrać z poniższego odsyłacza: Album_Ukraina.pdf (pierwszy). Na otwarcie pliku w formacie PDF pozwala wiele programów, ale odczyt tłumaczeń znajdujących się w formie komentarzy może wymagać specjalnego oprogramowania (Microsoft Edge, Adobe PDF Reader i in. – wiele z nich jest darmowych).

Podczas kolejnej wizyty we wrześniu 2023 r. siostra dostarczyła kolejne dwa albumy. Pobrać je można z tłumaczeniami: 2023_LifeSong.pdf (drugi), 2023_Album_Ukraina_3.pdf (trzeci).

♦♦♦

Pieśni z nabożeństwa 15.05.2022 r.
 
1. Dziękuję kochana za twoje modlitwy
Dziękuję kochana za miłość od kołyski.
Dziękuję za życzliwość, za łaskę,
Dziękuję, że życie me jak w bajce…
 
Ref. Mamo! Moja droga mamo,
Choć jak wszyscy inni tak samo,
Ale też ci powiem: Najdroższa Mamo!
Nie opiszę tego słowami, ale życia czynami
Udowodnię, że kocham cię tak bardzo…
 
2. Kto jeszcze nas tak będzie przytulał?
Kto przez cały czas nas będzie tak kochał?
Sama odpowiem: Mamo, tylko ty jesteś taka!
Jestem bez ciebie, jak ptak co nie może latać
Dajesz mi wiarę, wiedz że miłość twoja –
Pokazała mi Chrystusa obraz…
 
Tłumaczenie i poetyzacja: Daniel M. Jabłoński
 
Wykonanie utworu na nabożeństwie w naszym zborze:
 
♦♦♦
 
„Заповідь дитяча” („Przykazanie dziecka”)
Pieśń z nabożeństwa 15.05.2022 r.
 
1. Bądź posłuszny rodzicom, gdy jesteś dzieckiem,
Rób wszystko tak, jak mówią mama i tata!
Bądź posłuszny rodzicom – jest świętym przykazaniem:
A przykazań ucz się przestrzegania!
Bądź posłuszny rodzicom, nawet jeśli to napomnienie
Jeszcze nie jest dla ciebie zrozumiałe.
Uwierz Biblii, że osiągniesz powodzenie,
Gdy zawsze będziesz miał rodziców poszanowanie!
 
Ref.: Musimy pamiętać,
Jakie jest Pańskie polecenie?
Jeśli chcesz mieć
Życie błogosławione!
To jest pierwsze przykazanie dziecka!
Posłuchaj rodziców i się przekonaj,
Że na drodze znajdziesz wiele szczęścia.
Przykazanie święte zachowaj!
 
2. Bądź posłuszny rodzicom, by mieć długie dni,
Które Bóg daje ci przeżyć.
Posłuchaj rodziców! Oni też byli dziećmi
I chcą Cię tylko pobłogosławić!
Posłuszeństwo rodzicom – jest najlepszym wyborem,
Nawet jeśli nie przychodzi to z łatwością!
Posłuchaj rodziców! I na nowo życie swoje
Napełnij dorosłych mądrością!
Nie każdy na ziemi ma żyjących rodziców,
Ma żyjących rodziców...
Nikt nie będzie mógł zwrócić dni dzieciństwa,
Dni dzieciństwa...
Doceń swoich rodziców, gdy jeszcze są z tobą! x2
 
Autorka słów: Ліза Кравчук (Liza Krawczuk)
Tłumaczenie i poetyzacja: Daniel M. Jabłoński
 
Wykonanie utworu pt. „Заповідь дитяча” („Przykazanie dziecka”) na nabożeństwie w naszym zborze:
 
♦♦♦

Wiersz z nabożeństwa 15.05.2022 r.

Wiem: ona nie jest taka jak wszyscy…
Ja też jestem dla niej wyjątkowa…
Mamo! Chcę tak bardzo, żebyś ty
Zawsze, zawsze była szczęśliwa!

Kiedy jesteś w pobliżu, wszystko kwitnie,
Ale kiedy ciebie nie ma…
Nie! Nie chcę o tym myśleć!
Nie wyobrażam sobie bez ciebie świata!

A słowo „Mama” jak niebo pachnie
W dotyku: bardzo ciepłe, delikatne,
W smaku ono od miodu słodsze
Brzmi jak dźwięki muzyki subtelne…

Czym jest dla mnie wszechświat cały?
Chleb, kołysanka, a może powietrze?
Oto, co powiem tobie: właśnie Ty
Najzwyczajniej jesteś tym, co mi potrzebne!!!

Tłumaczenie/poetyzacja: Daniel M. Jabłoński

♦♦♦
 
Wiersz z nabożeństwa 8.05.2022 r.
 
Na tym nabożeństwie dzieci zaprezentowały nam wiersz o tematyce – wyjątkowo – patriotycznej. Jakkolwiek pamiętamy, że nasza prawdziwa Ojczyzna jest w niebie (jak mówi List do Filipian 3,20), to również rozumiemy tęsknotę naszych gości za ich ziemskim domem. Dodać należy, że wiersz jest autorstwa jednej z sióstr, która gości w zborze i powstał już w czasie przymusowej emigracji.
 
Nowe obuwie mamo kup mi
Niebieskie z kokardkami żółtymi,
Z paskiem, żebym mocno je trzymała,
Przy swym sercu je zawsze miała.
 
Staję na nogach, przemierzam drogi,
Skąd wychodziły czarne wrony.
Gdzie płakały matki, a dzieci się bały,
Gdzie ojcowie do domu nie wracali.
 
Pójdę, a z mych śladów trawa zakwitnie,
Wypłynie woda w czystym błękicie,
A ziemię mą ogarnie żółte słońce,
Które przez okno widzę codziennie.
 
Kup mi chusteczkę z kwiatami haftowanymi,
I sukienkę z wzorami kaliny i wierzbowymi,
Naszyjnik czerwony jakby z aksamitu,
Które chcę pokazać całemu światu.
 
A bociany kiedyś wrócą do domu,
Nie będą odległe ni obce nikomu,
Bo wszyscy są zjednoczeni przez ojczyznę,
Jedyną, najlepszą – moją Ukrainę.
 
Autorka: Марія Бортник (Маria Bortnik), 15.03.2022 r.
Tłumaczenie/poetyzacja: Daniel M. Jabłoński
 
♦♦♦
 
„Мало неба” („Nieba za mało”)
Pieśń z nabożeństwa 8.05.2022 r.
 
Ludzie ziemię podzielili na części, na części –
Komuś lepsza, komuś gorsza kraina
A ziemia przecież jest jedyna!
Jedni mają rzeki, inny góry,
Ktoś morze nazywa „swoim”.
Wszystko podzielone, czy więc zostanie skrawek,
Gdy na świat przyjdzie nowy człowiek?
 
Ale raduje się serce dzieciny,
Że wszystko to widzi Bóg jedyny!
I przygotowuje dla nas kraj, którego
Nie podzieli nikt, nie oderwie zeń niczego:
Moje serce wierzyć gotowe,
By zaufać Chrystusowi!
 
Ref. Nam nie będzie nieba za mało!
Wszyscy tam wejdziemy śmiało.
Jeśli Bóg zamieszkuje twe serce,
Znajdziesz na Ziemi swoje miejsce!
 
Ludzie, kiedy zapomnieliście to,
Że do Boga należy wszystko?
Wszystko pod niebem, co będzie i minęło.
Wszystko z Niego, wszystko z Tego,
Kto wysyła promienie światła słonecznego?
Na dobrych i złych: na bogatego i biednego.
On nie dzieli, a kim ty jesteś człowieku? –
Bez pozwolenia Boga dokonałeś podziału!
 
Autorka słów: Ліза Кравчук (Liza Krawczuk)
Tłumaczenie i poetyzacja: Daniel M. Jabłoński
 
Wykonanie utworu pt. „Мало неба” („Nieba za mało”) na nabożeństwie w naszym zborze:
Wiersz z nabożeństwa 17.04.2022 r.
 
Co oznacza dla mnie „zmartwychwstanie”?
To promień miłości, co świeci z nieba,
To dla duszy nie widzącej przejrzenie,
To „przepraszam” wypowiedziane z serca.
 
To nowe życie, rozpoczęte z Bogiem,
Wypełnione radością oraz dobrem,
To wąska ścieżka, co kończy się niebem,
Po której kroczymy razem z Chrystusem.
 
Co oznacza dla mnie „zmartwychwstanie”?
To przypływ chwały z serca
Za Stwórcę, co wieczne darował zbawienie,
Co za mnie Świętą Krew przelał.
 
To odrzucenie wszystkiego, co ziemskie
I decyzja: rezygnacja na zawsze,
Lecz udanie się w kochającego Boga ręce
Niosąc krzyż, pokorne za Nim podążanie.
 
Żaden język tego nie wypowie,
Takich słów nie znajdę na świecie.
Zrozumieją tylko ci, którzy podobnie
Chrystusowi oddadzą całe swoje życie.
 
Ci, którzy tak samo Pana spotkali,
I pokochali Go całym sercem,
Ci, którzy modlili się do Niego pełni wiary,
By ich grzechów Chrystus stał się przebaczeniem.
 
I dlatego chcemy wszyscy razem
Wysławiać Stwórcę naszego,
Zapomnieć każdą gorycz i urazę,
By nas napełnił powiew Ducha Świętego.
 
Niech duch zmartwychwstanie w modlitwie szczerej,
A łaska spłynie z wysokości.
Och, jak potrzebujemy Bożej ręki silnej,
Aby wejść do domu wieczności!
 
Zdejmijmy ciężar, co męczy dusze nasze,
Zbliżmy się wszyscy do Chrystusa!
Dopóki jest czas, by przejść przez drzwi otwarte,
Niech nie milczą nasze usta...
 
...Co dla ciebie oznacza „zmartwychwstanie”?
Powiedz cicho w głębi serca swojego.
A jeśli nie jest twym udziałem zbawienie,
Pośpiesz się do Chrystusa Zmartwychwstałego.
 
Tłumaczenie/poetyzacja: Daniel M. Jabłoński
 
♦♦♦
 
Wiersz z nabożeństwa 17.04.2022 r.
 
Chrystus zmartwychwstał! Zdarzył się cud,
Dzieci wkoło radują się wraz,
Uroczysta pieśń rozlewa się na cały lud –
To jest naprawdę radosny czas.
 
Chrystus zmartwychwstał! Pusta mogiła,
Odszedł wszelki strach i trwoga,
To wielka Boża moc sprawiła,
Gdyż wszechmogącego mamy Boga!
 
Chrystus zmartwychwstał! Ptaszki śpiewają,
Ich pieśń trafia hen pod niebiosa,
To o Chrystusie świadectwo dają,
Tym, który umarł, lecz z martwych powstał.
 
Chrystus zmartwychwstał! Otwarte bramy nieba,
On zmarł, byśmy my nie skonali,
Teraz tylko zaakceptować trzeba
Bezmiar łaski Jego wspaniały.
 
Chrystus zmartwychwstał! I twej pobudki czas,
Aby rozpocząć życie nowe,
Wtedy tobie Ojciec Niebieski sam
Pokaże świetlanej przyszłości drogę.
 
Chrystus zmartwychwstał! Radujcie się ludzie!
To rzecz cudowna, lecz rzeczywista,
Niech ta wiadomość rozejdzie się wszędzie,
Chrystus zmartwychwstał! Chrystus zmartwychwstał!
 
Tłumaczenie/poetyzacja: Daniel M. Jabłoński
 
♦♦♦
 
Wiersz z nabożeństwa 17.04.2022 r.
 
W jaskini był półmrok i ziołami pachniało...
I wkrótce już miał nadjeść świt
Tylko słabe światło przez szczeliny się przebijało
Przy wejściu, gdzie przywalono głazu granit.

Spowita zimnym błękitem gdzieś w dali...
Cicha Jerozolima w objęciach nocnej zorzy…
Nawet w pałacach i chatach wszyscy spali,
Głębokim snem śmierci spał też Syn Boży.

Uczniowie uciekli na odludzie –
Każdy pospieszył do domu swojego,
I tylko kobiety czekały aż świt nadejdzie,
Żeby znów płakać i przyjść do Niego.

Wschód zajaśniał. Czujnie straż drzemała.
Kamień przywalony. Zapieczętowany grób,
A moc wroga czai się dokoła,
Aby Pan nie powstał z grobu znów.

Ale nadszedł dzień, bezchmurny, cudowny,
Aniołowie z nieba na ziemię zstąpili,
Jak błyskawica w śnieżnobiałe szaty strojni
Przesłanie od Boga światu przynosząc w tej chwili!

Pieczęcie złamane, odsunięty kamień
Świt radosny poranek wkrótce zapowie.
Straż oślepił niebiański płomień –
Zmartwychwstały Nazarejczyk opuścił grobowiec!

„Chrystus zmartwychwstał! Pan z martwych powstał,
Śmierć i zepsucie zdeptał swą śmiercią!” —
Z radością, łagodnie, choć głos mu drżał
Przy grobie anioł wieszczył kobietom.

I łzy znów zabłysły w ich oczach,
Ale łzy radości – Zmartwychwstał Pan!
I znowu biegną one po czystej rosy kroplach
Opowiedzieć wszystkim, jaki cud cudów się stał!

„Chrystus zmartwychwstał!” Wpierw z trwogą i cichością,
Historia brzmiała serdecznie i prosto,
Potem mówili już wszędzie i głośno,
Że nie ma Ukrzyżowanego, że w grobie jest pusto!

A uczonych w Piśmie oczerniają wieści te
Przed nadchodzącym światem oni są przegrani,
A historia Zmartwychwstałego rozeszła się
Po wszystkich zakątkach radosnej ziemi!

Chrystus zmartwychwstał! – dzisiaj wykrzykuje
Świt, niebiański blask żalu;
Chrystus zmartwychwstał! – planeta wyśpiewuje
Za cud Pana dzięki składając!

I w dniu, gdy w niebie brzmią radości dzwony,
A świat jest napełniony radością wiosny,
Razem ze całym ludem odkupionym
Chrystusowi Zmartwychwstałemu chwałę wznośmy.
 
Wiersz recytowała: Anna Dzhumyha
Tłumaczenie/poetyzacja: Daniel M. Jabłoński
 
♦♦♦
 
„Любов на хресті” („Miłość na krzyżu”)
Pieśń z nabożeństwa 17.04.2022 r.
 
1. Dlaczego Chrystusa ukrzyżowałeś?
Tak bardzo kochałam Go…
A czemu? Czemu nie rozpoznałeś
W Nim Syna Bożego?
Dlaczego Chrystusa ukrzyżowałeś?
On nie jest tylko człowiekiem.
A czemu? Czemu nie rozpoznałeś,
Że jest też Bożym Synem?
Dla nich z nieba przyszło Dziecię,
A oni dali mu koronę!
Im przyniósł miłość niebiańską,
[: A oni przelali krew Pańską :] x2

Ref. Ale miłość, co na krzyżu:
Była wyższa, była wyższa,
Miłość, co na krzyżu: Była silniejsza,
Niż grzech silniejsza!
Miłość, co na krzyżu ani na chwilę nie umarła,
Bo miłość, co na krzyżu w sobie cały świat zawarła!

2. Na jakiego Mesjasza czekasz?
Dlaczego nadal nie wierzysz?
Jak długo jeszcze będziesz na człowieka
Składać nadzieję serc bezsilnych?
Piłat, Barabasz i Herod –
Ich życie było w rękach Bożych
Oni myśleli ślepo,
Że wieczną miłość może pokonać krzyż.
 
Autorka słów: Ліза Кравчук (Liza Krawczuk)
Tłumaczenie i poetyzacja: Daniel M. Jabłoński
 
Wykonanie utworu pt. „Любов на хресті” („Miłość na krzyżu”) na nabożeństwie w naszym zborze:
 
♦♦♦

„Moja Via Dolorosa (Droga Krzyżowa)”
Wiersz z nabożeństwa 15.04.2022 r.

Okrutny świst bicza rozdzierającego niewinne ciało...
Cios, kolejny cios, bezwzględną ręką
Niekontrolowanie i wściekle znów raz dostało,
Jedna pięść zebrała całą wściekłość grzechu dziką.

A oczy nie milczą: zwierzęce krwi pragnienie
I żarliwa miłość w pojedynku dwóch twarzy!
I świst przerywa zastygłą ciszę ponownie.
I bicz w ciało wbija kolec żelazny.

Znajoma sylwetka otulona szatą...
Czekaj, kim jesteś? Stój! Imię swoje podaj!
Daj mi spojrzeć. Jesteś człowiekiem czy bestią?
Pokaż swoją twarz! O, mój Boże! Przecież to ja…

„Pokłońmy się królowi!” - Wyśmiewanie i zastraszenie.
Upokorzenie i ból. Uderzenia w policzek.
Złośniku, w twoich oczach widzę zdziwienie:
Ktoś wyraźnie przegrywa niewidzialny pojedynek.

W koronie cierniowej, w czerwonym szkarłacie...
Czy kto zniesie widok Twych źrenic z wysoka?!
Wściekli zabójcy drżą bezradnie.
Kłamstwo bezsilnie upada i kona.

Gniew wybucha, tłum go wzmaga.
Pan dalej podąża, niosąc krzyż,
Pradawny grzech sercami szarga,
Zaćmiewa zdrowy rozsądek w oczach strutych.

Chodzę wśród ludzi, w sprzecznościach się gubię.
Ten wewnętrzny pojedynek... We mnie był zawsze.
Dlaczego wszystkie twarze są znajome w tym tłumie?
Dlaczego te głosy brzmią jak takie same?

Niech ktoś wyjaśni, dlaczego znam cały tłum!
Czy ktoś z was może odpowiedzieć mi?
Zatrzymaj się na chwilę, bym rozpoznać mógł!
Czekaj! Ale ty jesteś mną! I ty! I ty! I ty!

Uderz, uderz ponownie! Ręka trzyma młotek –
Ostatni argument deptanego zła.
Na Górze Czaszki spotkał się chłód i ognia płomień,
Niebiańskie wyżyny i piekielna głębia.

Uderz, uderz ponownie… Tak łatwo, bez wahania…
Och wojowniku, czyś do tego już przywykł?
Chwileczkę! To czoło, te gesty, ta szata ubrana,
Ten głos, te słowa, to spojrzenie spod powiek!

Gdzie jesteś? Zaczekaj! Och, nie chowaj oblicza!
Smętna głowa jest całą odpowiedzią twą?
Żołnierzu nie uciekaj, pokaż, co masz w oczach!
Wiedziałem, że ty też! I ty jesteś mną...

Przybity do krzyża przez okrutny motłoch,
Wybaczając wszystkim przebiegły, dumny gniew…
Też tam byłem, Chryste, śmiejąc się z Ciebie w głos.
Z uśmiechniętą twarzą i sercem pełnym łez.

Tym spojrzeniem nieba obejmujesz każde z serc,
Złe i zbuntowane, które tak bardzo grzech kochało.
Jesteś zraniony, blady, skazany na śmierć,
Przybity do krzyża… A jednak Ty odniosłeś zwycięstwo.

Osoba pod krzyżem. Głęboko bierze powietrze.
O jasnym, wyraźnym wyglądzie jak lazur.
Wiem, kim ona jest. Nie podejdę.
Zamarła od dobra moja dusza stoi tu.

Autor: Дмитро Довбуш (Dmitro Dowbusz)
Tłumaczenie/poetyzacja: Daniel M. Jabłoński
 
♦♦♦
 
„Śniło mi się kiedyś”
Wiersz z nabożeństwa 10.04.2022 r.
 
Śniło mi się kiedyś: szedłem z Chrystusem
Przed siebie ku morza brzegowi.
Rozpryskiwały się fale, bawiły się z piaskiem,
A słońce skłaniało się ku zachodowi.
 
Błękit nieba odbijał się między falami
I, jak na długiej taśmie filmowej,
Całe życie przemknęło przed mymi oczami,
Przeszedłem przez wszystkie klatki jej.
 
Czasem szczęśliwy, a czasem zasmucony
Szedłem w stronę ojczyzny wiecznej.
I nagle, na końcu, przed nami został ujawniony
Ostatni kadr mej wędrówki ziemskiej.
 
Spojrzałem za siebie i ujrzałem: piasek
Przedstawiał dwie linie nakreślone.
Dwie linie śladów – one były w tym czasie
Kiedy życie było uśmiechami wypełnione.
 
Lecz w godzinie próby, kiedy ja Chrystusa
Szczególnie mocno potrzebowałem,
Gdy był smutek – wtedy jakby piaskiem się poruszał
Tylko ktoś jeden i tylko jednym śladem.
 
Wtedy, zwracając się do Chrystusa, zapytałem:
„Panie mój, nie będę chodził z urazą:
Kiedy dla Ciebie moje serce otworzyłem,
Obiecałeś, że będziesz zawsze ze mną.
 
Teraz potrzebuję Twojej ręki uścisku,
Kiedy życie przynosi trudne dni.
Widzę tylko ślady moich stóp na piasku.
Gdzie są Twoje? Odpowiedz mi.”
 
Chrystus odpowiedział: „Byłeś w moim ręku.
Nie sądź, że zostałeś porzucony.
Ślady stóp, które widzisz na tym piasku?
To nie twój ślad, lecz przeze mnie zostawiony.
 
Kiedy w sercu czułeś ciężaru ogrom,
Gdy upadłeś, nie mogąc wstać o własnych siłach
Podniosłem cię i sam poszedłem dalej drogą,
I niosłem cię na swoich ramionach.”
 
Tłumaczenie/poetyzacja: Daniel M. Jabłoński
 
♦♦♦
 
Wiersz z nabożeństwa 10.04.2022 r.
 
Pomodlę się, gdy wstanę z rana,
Tego mnie uczyła mama.
Dzięki skieruję do Boga
Za to, że odpocząć mogła.
 
Na pewno też przy stole
Ponownie się pomodlę,
Bo Pan jest błogosławiony
Za chleb powszedni nam dany.
 
Tłumaczenie/poetyzacja: Daniel M. Jabłoński
 
♦♦♦
 
„Ісус” („Jezus”)
Pieśń z nabożeństwa 10.04.2022 r.
 
Nie wiem, jak udało się wszystkich nas
Pokochać Tobie tutaj na Ziemi.
Nie wiem, jak Ty cierpiałeś sam,
Abyśmy razem wieczne życie mieli.
 
Ref. Jezusie! Tobie ponownie ja:
Wyznaję: „Nie kocham Cię, tylko poprzez słowa,
Jesteś Królem! Panem mojego życia!
Tylko dla Ciebie ma być każda myśl moja!”
 
Nie wiem, dlaczego nie wszyscy wierzą
W Słowo Boże – przecież w nim jest potęga.
Cieszę się, że znalazłam drogę właściwą,
Do niego moja wiara coraz bardziej dosięga…
 
Autorka słów: Ліза Кравчук (Liza Krawczuk)
Tłumaczenie i poetyzacja: Daniel M. Jabłoński
 
Wykonanie utworu pt. „Ісус” („Jezus”) na nabożeństwie w naszym zborze:
 
♦♦♦

„Kobiety się modliły”
Wiersz z nabożeństwa 3.04.2022 r.

Kobiety się modliły: pierwsza, druga, trzecia…
Obok każdej przechodził Chrystus
Na wszystkie pytania pierwszej odpowiedział
I łzy osuszył z jej ócz.

Mówił do niej cicho, długo, czule,
Uśmiechnął się do niej i pocieszał.
Czekał, aż wrócą jej nadzieje,
Gdy modliła się kobieca dusza...

Chrystus stanął później przy drugiej kobiecie
I położył swą rękę na jej ramię.
Zachęcał duszę, kochające kierując spojrzenie,
Kiedy modliła się żarliwie...

A trzecia kobieta skłoniła się nisko,
Cicho wypowiadała słowa swymi ustami,
Ale Zbawiciel nie podszedł do niej blisko,
Jezus nie odezwał się doń żadnymi słowami...

Na trzy modlitwy udzielił trzech odpowiedzi –
Każdej kobiecie w odpowiedzi dał coś innego:
Jedna dostała promienie, by świecić
Druga – trochę mniej, a trzecia – niczego…

„Mój Panie, jak to jest? Nie rozumiem:
Milczałeś na modlitwę z ust trzecich!
Miłość nie może się wiązać z uprzedzeniem
Jesteś Bogiem miłości, lecz nie dałeś odpowiedzi?!”

Jezus objawił mi coś w tajemnicy:
„Kiedy modliła się pierwsza dusza,
Musiałem dodać jej mocy,
Aby mogła w swą drogę dalej ruszać.

Chciałem wzmocnić skrzydła jej wiary,
Aby wzlecieć mogła pod niebios szczyty.
Najpierw przy duszy muszę być czas cały,
Długo z nią rozmawiać, mając w nią wzrok utkwity…

Druga dusza wsparcia wyczekuje,
Ale wiara tej kobiety jest silna!
Wystarczy jej spojrzenie, co miłuje –
Wiem, że zrozumieć mnie jest zdolna.

Ale nieraz przytłoczona przez wątpliwości cienie,
Kiedy straszny hałas wydaje burza,
Wtedy potrzebne jest jej wzmocnienie
Do duszy tej drugiej na pomoc więc ruszam.

A trzecią... Znamy ją od wielu lat i wielu dni,
Między nami nie istnieje żadna bariera.
A jej dom od dawna stał się domem mym –
Całkowicie mi ufa jako osoba szczera!

Dusza jej przeszła przez szkoły próby,
Mogę jej powierzyć każdy rodzaj pracy,
Przeprowadzę ją przez drogi trudy,
Jestem dla niej i surowy, i delikatny.

Ona nie będzie teraz zawstydzona,
A w trudnej godzinie jej duch nie upadnie,
Ale będzie pełna wiary i rozmodlona,
Żadnych słów, żadnego spojrzenia mojego nie pragnie.

Trzecia wie, że Ja z nią będę zawsze,
Doprowadzę ją do celu wiecznego,
I choćby ciężko jej się wiodło czasem,
Zrozumie mnie milczącego.

Moja miłość jest poza słowem i spojrzeniem,
Ona przynosi błogosławieństwa obficie.
I ten, kto kiedyś stał się Bożym dzieckiem,
Nauczy się ufać całkowicie.”

„Czy ufasz mi - powiedział Zbawiciel –
Kiedy mówię i kiedy milczę...?”
„O, mój Panie, Tyś mój Pasterz i Nauczyciel,
Zrozumiałam: jak ta trzecia być chcę!”

Tłumaczenie i poetyzacja: Daniel M. Jabłoński

♦♦♦
 
„Modlitwa do Boga” („Молитва до Бога”)
Pieśń z nabożeństwa 3.04.2022 r.
 
1. I znowu wznoszę swoje oczy ku błękitnemu niebu,
I tylko modlitwa pociesza mnie w krainie grzechu...
Kiedy czuję ciężar, a na mojej drodze kamienie,
Wtedy prosta modlitwa wspiera me zbawienie!
 
Ref.: Modlitwa do Boga jak ptak białoskrzydły, który do nieba wzlatuje!
Modlitwa do Boga to skrzydła nadziei i wiara, co prostotą się kieruje!
Modlitwa do Boga to promień słońca, na ziemi orzeźwiająca rosa!
Tam, gdzie dwoje się modli jest obecność Boża, obecność Chrystusa!
 
2. Gdy nie mam siły ani woli i ciężko wykonać krok,
Śpieszę rozmawiać z Tobą i w dzień, i w nocy mrok!
Ty, Panie, wszystko widzisz z nieba i znasz me przeznaczenie
I tylko do Ciebie przychodzę i o pokój zanoszę me błaganie!
 
Tłumaczenie i poetyzacja: Daniel M. Jabłoński
 
Wykonanie utworu pt. „Modlitwa do Boga” („Молитва до Бога”) na nabożeństwie w naszym zborze:
 
♦♦♦
 
„Trzymam cię, mój synu!”
Wiersz z nabożeństwa 27.03.2022 r.
 
Trzymam cię za prawą rękę, mój synu
I prowadzę cię wąską, lecz wierną drogą.
Jeśli życie mi powierzysz jak przyjacielowi bliskiemu
Wtedy też razem powalczymy z każdą pokusą.

W smutku i biedzie jestem tarczą i oporą,
Jestem twoją skałą, co nie poddaje się burzom,
Szatą co chroni od upału i bezgraniczną miłością
Przeciągnąłem prawicę moją nad tobą!

Powiodę cię przez wód wzburzonych nurt,
Lecz ufaj, one cię nie zatopią.
Przez ognia płomień cię powiodę, abyś mógł
Na zawsze poznać, jak darzę cię miłością!
 
I z pieca siedem razy bardziej rozżarzonego,
I z rowu, gdzie głodne zwierzęta ryczą,
I kiedy usłyszysz przekleństwo Szymejego
Moja łaska i siła ciebie poprowadzą.

Kiedy będą ciebie obwiniać i przeklinać,
Kiedy będziesz prześladowany za moją prawdę,
Musisz jedno wiedzieć i zawsze to pamiętać
Że trzymam cię za twoją prawą rękę!

Nie wstydź się, dziecko, gdy ucisk i choroba,
Choć w rozproszeniu niebezpieczeństwo jest blisko,
Ale przez nie twoja ręka będzie wzmocniona
I mocniej ją ścisnę, powstrzymując zło.
 
Przetopię cię w piecu cierpienia,
Lecz przy tym będę zawsze cię trzymać
Chcę, żebyś ty pośrodku prób i zwątpienia
Moją siłę miłości w pełni potrafił poznać.

Ja, Pan, cię z grzechu otchłani wybawię,
I przez dolinę płaczu ciebie prowadzę.
Och, dziecko, wiedz – nie człowiek jest wsparciem,
Komfort, siłę, oparcie – tylko Ja daję.

Zaufaj Mi i zachowaj swoje serce
Od niewiary, zła i smutku ziemskiego,
Nie zostawiaj miejsca na urazę i narzekanie:
One oddalają twą duszę od oblicza mojego!
 
Nabierz otuchy i powstań z wierną pociechą!
Z miłością cię trzymam za prawą rękę
Od pokus grzesznych i przed złą nauką
W czasie każdym czasie cię zachowuję.

Nadchodzi godzina ucisku zwierzęcia
Jedno z ziemi, drugie z morza się wyłoni
Synu mój, coraz mocniej cię trzyma ma ręka
Uświęcę ciebie namaszczeniem krwi.

Obejmę cię, aż do walki, co nadejdzie
Będę siłą twoją, tarczą i męstwem.
Od ciężaru oczyszczaj swe serce
Niech ma nauka będzie twym pokarmem.
 
Przeprowadziłem już wielu i ty się nie obawiaj
Musisz tylko mocno trzymać się Mnie.
W posłuszeństwie całym sercem się staraj
We dnie i w nocy Mnie szukać nieustannie.

Za prawą rękę cię trzymam, mój synu
Ciebie pouczam słowem swym.
Poddaj się mojej prawdzie - Duchowi Bożemu
I bez lęku idź śladem mym.

Prowadzę ciebie mimo ziemskich przyjemności
Przygotowałem ci przepiękny gród
Nie bój się, dziecię, za mnie hańby znosić!
Ja ci pomogę, ja Ojciec twój i Bóg!
 
Trzymam cię za prawą rękę, mój synu
Błagam: trzymaj się mej ręki nieustannie!
Jeśli życie mi powierzysz jak przyjacielowi bliskiemu
Wtedy odziedziczysz mieszkanie w rajskiej krainie!
 
Tłumaczenie: Anna Dzhumyha
Korekta i poetyzacja: Daniel M. Jabłoński
 
♦♦♦
 
„Nie przestanę” („Я не перестану”)
Pieśń z nabożeństwa 27.03.2022 r.
 
Nie przerywaj mojej pieśni, Ziemio!
Nie zamykaj niewinnych, młodych ust!
Nie ciebie sławię swą pieśnią,
Nie jesteś właścicielką moich ust!
Nie możesz być jej przeszkodą,
Bo usłyszeć ma ją Chrystus!
 
Ref.:
Dla Tego, kto dał mi życie, nie przestanę
Sercem i ustami codziennie śpiewam chwałę!
Chcę zabrać melodię do nieba
I w wieczności Mu zaśpiewać!
 
Słyszę codziennie, jak czyjaś gra muzyka,
Ale dusza tylko niebiańskie nuty śpiewa!
Nie zagram cudzych akordów,
Mam swój dźwięk harmonii!
Żaden z obcych głosów i języków
Nie zatrzyma mej chwały!

[: Hosanna! Hosanna! Hosanna!
Hosanna! Nie przestanę! :] x2

Radośnie wysławiajcie Boga, wszystkie ziemie! Opiewajcie chwałę jego imienia, Śpiewajcie mu pieśń pochwalną! Błogosławcie, narody, Boga naszego I ogłaszajcie głośno chwałę jego! Będę opiewał zawsze dzieła łaski Pana! Ustami swymi będę głosił przez wszystkie pokolenia wierność twoją. Śpiewajcie Panu pieśń nową. Błogosławcie imię jego, Zwiastujcie co dzień zbawienie jego! Wysławiajcie Pana, wzywajcie imienia jego, Głoście narodom czyny jego! Śpiewajcie mu, grajcie mu, Opowiadajcie o wszystkich cudach jego! Chlubcie się imieniem jego świętym, Niech raduje się serce szukających Pana! Nie przestanę!
 
Autorka słów: Ліза Кравчук (Liza Krawczuk) oraz fragmenty z Biblii
Tłumaczenie: Daniel M. Jabłoński z nieocenioną pomocą Google Translate i Bible Gateway
 
Wykonanie utworu pt „Nie przestanę” („Я не перестану”) na nabożeństwie w naszym zborze:
 
♦♦♦
 
„Kim jest mój bliźni?”
Wiersz z nabożeństwa 20.03.2022 r.
 
Obumierając z bólu na poboczu drogi on leżał,
Płonące słońce paliło pierś zwiędłą,
Tylko jedną nadzieję jeszcze miał,
Że ktoś przyjdzie i da mu dłoń pomocną.
 
Lecz daremnie czekał. Oddalały się kroki
Przechodzących ludzi. Jego próśb nie słyszeli,
Nie miały znaczenia te jęki: „O, przyjacielu, pomóż mi!
Schroń, daj mi odpocząć od ran boleści”.
 
On wymęczony, spragniony tak pragnął przetrwać,
Zobaczyć przyjaciela, który na pomoc przybędzie.
Z wiarą w słowo, że trzeba miłować.
Że miłość nie porzuci, że miłość nie przeminie.
 
I niby w odpowiedzi na myśli swe
Widzi kapłana, co drogą tą idzie
I ręce doń wyciąga, kieruje błaganie,
Z nadzieją oczekuje na jego przybycie.
 
„On nie może przejść mimo, on miłości uczy.
Ona w sercu jego pulsuje.
On mi pomoże i pragnienie ugasi.
I rany z krwi obmyje.”
 
Ale nie spełniło się. Przeszedł obojętny, na niego nie spojrzał.
I z bólu ścisnęło się jego serce
„Gdzie jest mój bliźni?” - cicho spytał
I przyjął swój los – pozostało mu milczenie.
 
Lewita również tę drogę przemierzał
Popatrzył na niego wzrokiem żałującym
Słów pocieszenia jednak znaleźć nie umiał
I na drodze zostawił go nadal leżącym.
 
Promyk nadziei już zgasł, samotności chwila,
Zmęczony wzrok błądzi wokół bezładnie
I nagle słyszy, że ktoś się nad nim się pochyla
I cicho mówi: „Mój przyjacielu, nie smuć się”.
 
I spieszy się z pomocą
Zabandażował mu rany, wyciągając swe dłonie
I ukoił rany swą oliwą
Dał sercu zmęczonemu wytchnienie.
 
„Ty jesteś moim przyjacielem, tak długo cię szukałem
Z daleka twój słyszałem głos.
Nie widziałem cię, ale poznałem.
Tylko Ty nie przeszedłeś, lecz zmieniłeś mój los.
 
Teraz mi lżej, przy tobie me rany nie bolą
Pozwól mi odpocząć na piersi swej,
Pozwól na niej ułożyć głowę zmęczoną
Niech dźwięk twych ust ukoi mnie.
 
I pozwól mi, przyjacielu, poznać imię twe.
Skąd przyszedłeś szybko powiedz mi
Wtedy po imieniu zawołam cię.
Wtedy staniesz się jeszcze droższy.”
 
„Nie, nie czas, później dowiesz się,
Imienia mojego nie kryję, lecz je ujawnię,
Poznasz, jak wielu o nim wie,
Z tym imieniem też wielu służę."
 
I w gospodzie czystej dał schronienie mu,
A wychodząc gospodarzowi powiedział:
„Opiekuj się nim, aż przyjdę znów”
Dwa denary za jego pracę dał.
 
„Jeśli wydasz więcej, to się nie zniechęcaj
Wrócę i wtedy ci się odwdzięczę.
Pochodzę z Samarii, wiedz i zapamiętaj,
Że słowa moje są prawdziwe i zawsze wierne."
 
„Nie! – zawołał cierpiący – powiedz, kim żeś Ty,
Na życie mi dałeś nadzieję
Skądś znam twej twarzy rysy!”
I usłyszał odpowiedź: „MIŁOŚĆ – me imię!”
 
Tłumaczenie: Anna Dzhumyha
Korekta i poetyzacja: Daniel M. Jabłoński
 
♦♦♦  

„Gdzie jest miłość?” („А де любов?”)
Pieśń z nabożeństwa 20.03.2022 r.

Tak mało jej zostało
Na naszej ziemi, na naszej ziemi...
Tak mało ciepła wokoło,
Tak mało dobroci, tak mało dobroci...
Kiedy nie ma miłości,
Czerstwieją serca i chłód na duszy
Gdyby miłość przywrócić,
Czekałoby nas życie bez smutku i wojny.
 
Ref.: Gdzie zniknęła miłość? Gdzie?
Pyta, zmęczona grzechem, ziemia...
Przyjdzie, ona znów przyjdzie do ciebie,
Jeśli przyjmiesz Chrystusa do serca!
 
Dzisiaj możesz ty i mogę ja
Pokazać Chrystusa w miłości do innych
Potężna jest modlitwa prosta
Bo siła święta jest tak może zadziwić.
Kiedy nie ma miłości,
Czerstwieją serca i chłód na duszy
Gdyby miłość przywrócić,
Czekałoby nas życie bez smutku i wojny.
 
Powiedz mi, ziemio, gdzie miłość twoja?
Tam – u Chrystusa! Tam w niebiosach
Jest miłość twoja! Jest miłość święta!

Autorka słów: Ліза Кравчук (Liza Krawczuk)
Tłumaczenie z języka ukraińskiego: Anna Dzhumyha
Korekta i poetyzacja: Daniel M. Jabłoński
 
Wykonanie utworu pt „Gdzie jest miłość” („А де любов?”) na nabożeństwie w naszym zborze:
 
♦♦♦
 
Wiersz z nabożeństwa 13.03.2022 r.
 
Nie wiedziałam, że ludzie tacy są.
Że gorszy od bestii może być człowiek.
Nie wiedziałam, że  l u d z i e   l u d z i  zabijają.
Za nic. Bez powodu. Gdy trwa nasz chwalebny wiek.
 
Nie wiedziałam, że podłość jest tak żałosna i obrzydliwa.
Że zagraniczni żołnierze strzelają do dziatek.
Nie wiedziałam, ile żalu wypływa
Z powodu poległych bohaterów i ich matek.
 
Nie wiedziałam, że bezczelność i kłamstwa wyglądają podobnie,
Im bardziej bezczelne kłamstwa, tym szybciej uwierzą.
Nie wiedziałam, jak straszne może być drżenie
O kraj, o krewnych, o przyjaciół, co stanie się z rodziną.
 
Ale ja też nie wiedziałam, jacy są
Nasi wojownicy walczący w kraju obronie!
Jak nie śpią przez wiele dni. Nasze życie chronią
I tak śmiało przeciwstawiają się straszliwej wojnie.
 
Nie wiedziałam, że ludzie TACY są.
Odważnie pod czołgi idą piechotą.
Oddają swoje życie. I wiem z całą pewnością,
Że nie walczą o ideę. Walczą o dom.
 
Nie wiedziałam, że ludzie TACY są.
Że spieszą z pomocą, jak jeden mąż w trudnej godzinie.
I akceptują obcych, jak osobę najbliższą,
A żar ich opieki do nas wszystkich płynie.
 
Nie wiedziałam, że przyjaciela poznaje się, gdy trwoga.
Że miłość objawia się, gdy strata i nocy cień.
Nie wiedziałam, jak mało modliliśmy się do Boga.
Tak wiele nie wiedziałam.
Ale teraz już wiem.
 
Autorka: Наталя Палади (Natalia Paladi)
Tłumaczenie wstępne: Anna Dzhumyha
Korekta i tłumaczenie rymowane: Daniel M. Jabłoński
 
♦♦♦
 
„Przez miłosierdzie” („По милості”)
Pieśń z nabożeństwa 13.03.2022 r.
 
Panie, spójrz z nieba na naszą ziemię,
Swego wzroku nie odwracaj!
Daj nam swego miłosierdzia rękę,
Naszych win nam nie wyliczaj...
 
Nasza ziemia zgrzeszyła przed Tobą
Od lat oddalam się od Ciebie...
Chwałę oddawały tylko usta, co wielbią,
A serca tak naprawdę były dalekie.
 
Boże wybacz, oczyść i nie pamiętaj,
Że wzywaliśmy Cię tylko, gdy było to konieczne.
Za grzechy rodziców nas proszę nie karaj,
Nie wedle sprawiedliwości, lecz okaż miłosierdzie!
 
Ref. Przez miłosierdzie! Tylko przez miłosierdzie!
Boże, niech nie chowa się słońce!
Pobłogosław naszą ziemię!
Okaż miłosierdzie! Tylko miłosierdzie!
Tylko niech nie chowa się słońce!
Pobłogosław naszą ziemię!
 
Pobłogosław! Mamy nadzieję na Twoje miłosierdzie!
 
Autorka słów: Ліза Кравчук (Liza Krawczuk)
Tłumaczenie z języka ukraińskiego: Daniel M. Jabłoński z nieocenioną pomocą Google Translate i Bible Gateway
 
Wykonanie utworu pt „Przez miłosierdzie” („По милості”) na nabożeństwie w naszym zborze: