597. Kościele, któż twe tajnie zgadł
  
  Kolejność prezentacji V1 V2 V3 V4 V5 V6
   Zwrotka 1
  Kościele, któż twe tajnie zgadł,
  Co w nędzy lśnisz przepychem szat?
  W brzydocie któż piękniejszy, któż,
  W cierpieniu chodząc drogą róż?
  Baranku, Twoich wykupionych stad
  Nie pojmie ludzki, ni anielski świat.
  
   Zwrotka 2
  Zostałem z łaski Twojej też
  Włączony do tych cudnych rzesz,
  Odstraszam nędzą ludzki wzrok,
  Przed chwałą mą truchleje wróg,
  Nikt przewrotnością nie dorówna rai
  A czysty Twój w mej duszy obraz lśni.
  
   Zwrotka 3
  Opuścił mię i wyklął świat,
  Lecz Chrystus Pan mię przyjął rad;
  Mnie za głupiego ma ten świat,
  Lecz Bóg wspomaga, bym nie padł;
  Wzgardzonym tu, bez praw, przedmiotem drwin,
  Lecz tam koronę da mi Boży Syn.
  
   Zwrotka 4
  Gdy spojrzę w głębię duszy mej,
  O, ileż grzechu widzę w niej!
  Gdy się w strój Twych odzieję łask,
  To i anielski gaśnie blask;
  Tak jasno, czysto moje szaty lśnią,
  Że słowa mi z podziwu w ustach mrą.
  
   Zwrotka 5
  O grzechu, jakże nisko gniesz!
  O wiaro, nad obłoki rwiesz!
  Duch ludzki tylko wiarą zgadł
  Te tajemnice Bożych rad,
  Co przez krzyż, połamawszy grzechu grot,
  Grzeszników •wiedzie do niebieskich wrót.
  
   Zwrotka 6
  To arcydzieło zdziałał Bóg,
  Tę sztukę najwspanialszą z sztuk;
  Wyniszczył straszne grzechu zło
  Z Chrystusa boku wziętą krwią.
  O, niech anielski triumfuje chór
  I niech podziwia Chrystusowy zbór
  
Utworzone przez OpenSong