274. Mój wznoszę wzrok do niebios stron
  
  Kolejność prezentacji V1 V2 V3 V4
   Zwrotka 1
  Mój wznoszę wzrok do niebios stron,
  Gdzie wiecznie brzmi anielski ton
  I w sercu mym tęsknota tkwi,
  Bym, Panie, mógł tam śpiewać Ci,
  Za Tobą, Jezu, tęsknię wciąż,
  Z Sobą mię tylko mocno zwiąż,
  By dusza ma i ziemski zmysł
  Na krzyżu razem z Tobą zwisł.
   Zwrotka 2
  Dla ducha jest to błogi stan,
  Gdy tylko jest na Pana zdań,
  Gdy się od ziemskich wyrwie stron
  I śmie oglądać Boży tron.
  Za Tobą, Jezu, tęsknię wciąż,
  Z Sobą mię tylko mocno zwiąż,
  By dusza ma i ziemski zmysł
  Na krzyżu razem z Tobą zwisł.
   Zwrotka 3
  Więc, serce me, ucichnij, wierz
  I chwały pieśń wokoło szerz,
  Bo na Golgocie stało się
  To dzieło, co wzwyż wzniesie cię.
  O jak szczęśliwy mogę być,
  Gdy śmiem tu Twoim życiem żyć,
  Gdy już ma dusza i mój zmysł
  Na krzyżu z Tobą w śmierci zwisł.
   Zwrotka 4
  Odkąd przyjąłem dzieło to,
  Ucichł mój żal, tęsknoty tło
  I każda droga w życiu tym
  Prowadzi w niebo pewnie mię.
  I raz na końcu owych dróg
  Otworzy rajskie drzwi mi Bóg,
  Powita mię niebieska straż
  — Wtedy Go ujrzę twarzą w twarz.
  
Utworzone przez OpenSong