260. Gdyś się całkiem oddał Panu
  
  Kolejność prezentacji V1 V2 V3 V4
   Zwrotka 1
  Gdyś się całkiem oddał Panu,
  Wtedy z ziarna wzrasta źdźbło;
  Duszę, tak przygotowaną,
  Duch na rolę zmienia Swą.
  Lecz, ach, ileż na tej roli
  Widzi chwastów Pański wzrok!
  Pozwól kornie, choć to boli
  By ją zorał Ducha pług!
   Zwrotka 2
  Chceszli złożyć sił dowody,
  Z siłą się do pracy rwać,
  Pan je złamać musi wprzódy,
  By mógł Swoich sił ci dać.
  Trzeba konać, trza umierać,
  Z Panem iść na krzyża pień,
  By mógł spalić, by mógł ścierać
  W duszy twojej grzechu rdzeń.
   Zwrotka 3
  Niech to jednak cię nie trwoży,
  Mocno wierz i porzuć strach!
  Gdy twe siły złamie, zburzy,
  Nowych sił zbuduje gmach.
  Gdzie nie staje siły tobie,
  Tam majestat stawia Swój;
  Do Swej pracy cię sposobi,
  W błogosławieństw zmienia zdrój.
   Zwrotka 4
  Przygotuje dróg tysiące,
  Wskaże tysiąc pięknych dzieł;
  Twoje szaty jaśniejące
  Da oglądać spoza mgieł.
  Możesz wtedy rzec o sobie,
  Gdy cię Jego kształci wpływ:
  Już nie żyję, jużem w grobie,
  Chrystus tylko we mnie żyw.
  
Utworzone przez OpenSong