190. O Boże, proszę
  
  Kolejność prezentacji V1 V2 V3 V4
   Zwrotka 1
  O Boże, proszę,
  spójrz na mnie z nieba,
  Z tronu jasnego chwały Swej!
  Tonę w ciemnościach,
  pośpiesz, ach, pośpiesz,
  Zdroje Swej łaski w duszę zlej!
  Łzawym obłokiem oczy zamglone,
  Serce bólem okrutnym ściśnione;
  W nocy strapienia, nigdzie ulżenia.
  Boże wszechmocny, pomóż Ty!
   Zwrotka 2
  Żem Twojej łaski wielce niegodny,
  Wyznam, ach, wyznam w prochu rad.
  Tyś, Panie, święty; grzechy me ciężkie,
  Jam w nie głęboko bardzo wpadł.
  Kara spotyka mnie zasłużona,
  Dusza przed sądem Twoimi stracona,
  Nie masz ulżenia, w nocy strapienia;
  Tylko do Ciebie wznoszę wzrok.
   Zwrotka 3
  Wiem, żeś nam Syna Swego miłego
  Zesłał w ten ziemski padół nasz,
  Boleść śmiertelną nieść Mu kazałeś,
  W męce zsiniała Jego twarz.
  Umarł ten Święty; długi zgładzone,
  Już rozerwał Pan gniewu zasłonę.
  Już noc minęła, łaska rozpięła
  Jasnych nad nami skrzydeł biel.
   Zwrotka 4
  Więc ja do tego światła jasnego
  Niosę znękaną duszę swą.
  Spójrz na nią, pozę, w łaskę obfity,
  Jest pokropiona Pańską krwią!
  Odpuść, zachowaj; dla Jego znoju
  Otwórz mi, otwórz bramy pokoju!
  W nocy strapienia Swego ulżenia
  Użycz, o Panie, użycz mi!
  
Utworzone przez OpenSong